Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie WAGs. Kim są? Żony piłkarzy też chcą błyszczeć [ZDJĘCIA]

Adrianna Calińska
Anna Lewandowska prowadzi bloga w serwisie instagram
Anna Lewandowska prowadzi bloga w serwisie instagram Fot. via instagram.com/annalewandowskahpba
W Polsce coraz więcej szumu generują WAGs, czyli żony i dziewczyny znanych piłkarzy. Najpierw dużo się mówiło o Annie Lewandowskiej, teraz o Sarze Boruc. Kolejne czekają w kolejce.

Sara Mannei jeszcze kilka miesięcy temu prowadziła przeciętnego bloga modowego. Choć od początku swojej znajomości z Arturem Borucem była na językach niemalże wszystkich portali plotkarskich, to dopiero ostatnio w sieci zawrzało szczególnie złowieszczo. Okazało się, że pani Boruc poprowadzi program o robieniu zakupów w stacji Polsat Cafe. Podobno konkurencję pokonała w najlepszym stylu. Podobno była najlepsza. Ale pytanie wisi w powietrzu: czy gdyby nie związek ze znanym bramkarzem wypadłaby równie świetnie? Nie wszyscy są o tym przekonani. Większość twierdzi, że to po prostu kolejna WAGs, która w ekspresowym tempie robi karierę.

Choć termin "WAGs" w bezpośrednim tłumaczeniu oznaczający "żony i dziewczyny" piłkarzy, na polskim podwórku nadal funkcjonuje odrobinę inaczej niż za granicą, ostatnimi czasy o partnerkach polskich futbolistów robi się coraz głośniej. Regularnie goszczą na kanapach programów śniadaniowych, pojawiają się na okładkach kolorowych magazynów, są bohaterkami internetu. I opowiadają nie tylko o tym, jak żyje się u boku sportowca. Chcą grać pierwsze skrzypce i świadomie sterować własną karierą. To kobiety rządne sukcesu i sławy. Zdaje się, że kolejny wymiar celebrytyzmu rozkwita u nas jak nigdy dotąd.

Pojęcie "WAGs" (z ang. wives and girlfriends) stworzyła brytyjska prasa bulwarowa dla określenia pewnego wzorca żon i dziewczyn angielskich futbolistów. Akronim spopularyzował się podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Niemczech, a obecnie bywa używany także w kontekście sportowców innych specjalizacji i narodowości. Kim jest typowa WAG? To atrakcyjna partnerka sportowca, która lubi udzielać wywiadów i błyszczeć na trybunach. Jest najlepszą żywą reklamówką swojego męża. Ponadto, w mediach funkcjonuje zwykle jako fotomodelka, stylistka, trendsetterka. Czasem piosenkarka, projektantka mody. Innymi słowy, część typowych WAGs to po prostu celebrytki. A, jak pisze prof. Wiesław Godzic, celebryci mają wprawdzie wiele oblicz, jednak ci sztampowi, czyli "znani z tego, że są znani", nie są najmądrzejszą grupą i wielokrotnie dawali temu wyraz. Analizując zjawisko celebryctwa w popkulturze, medioznawca wspomina o Victorii Beckham (uważanej za naczelną WAGs na świecie). Celebrytka otwarcie przyznała, że w swoim życiu nie przeczytała ani jednej książki, a pomimo tego zajmuje stabilną pozycję w show biznesie - zarabia ogromne pieniądze, jej popularność nie spada i, co więcej, stanowi autorytet dla wielu kobiet na świecie.

Pod hasłem "polskie WAGs" w internecie znaleźć można chociażby wizerunki żon Jakuba Błaszczykowskiego czy Łukasza Piszczka, które choć udzieliły kilku wywiadów, raczej stronią od mediów, stoją na straży rodzinnej prywatności i są odporne na pokusę sławy. Mamy jednak w Polsce coraz więcej kobiet sportowców, które swoją pozycję w mediach budują z mniejszą lub większą pomocą wizerunku i kieszeni popularnego partnera. Mają pomysł na siebie - mniej lub bardziej ambitny - i próbują go uskuteczniać.

Nie ulega wątpliwości, że gdyby nie znany mąż o Annie Lewandowskiej moglibyśmy w ogóle nie usłyszeć. Ale też nie można powiedzieć, że swoją medialną pozycję buduje wyłącznie w oparciu o sukcesy męża. Jeszcze nosząc nazwisko Stachurska, wielokrotnie powtarzała, że nie ma zamiaru stać się kolejnym produktem show biznesu. Stroniła od oficjalnych imprez, chroniła swoją prywatność. Kiedy ostatecznie zdecydowała się jednak wyjść z cienia sławnego męża, postawiła na budowanie swojej własnej "marki" i swój plan realizuje bardzo konsekwentnie. Jej potencjał docenili już marketingowcy i reklamodawcy - od kilku miesięcy jest twarzą kampanii reklamowej Rexony, a wspólnie z mężem wystąpiła w spocie T-Mobile. Mimo że nadal ma zdecydowanie mniejszą siłę przebicia niż Robert Lewandowski, dziennikarze lifestyle'owi i analitycy rynku medialnego wróżą jej sukces. Podkreślają jednak, że musi skupić się na wizerunkowym uniezależnieniu się od męża i bardzo ostrożnie przyjmować kolejne zlecenia. Aktualnie jej profil na Facebooku lubi ponad 214 tys. osób i, tuż za Ewą Chodakowską, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych, narodowych specjalistek od bycia i życia "fit". Zarówno na swoim blogu "Healthy Plan By Ann", jak i oficjalnym fanpage'u odpowiada na pytania z zakresu zdrowego żywienia i utrzymywania dobrej kondycji. Trenuje, motywuje, radzi, regularnie dodaje nowe wpisy. Co istotne, jej wskazówki można traktować jak najbardziej serio - jest aktywną sportsmenką i posiada ku temu konkretne kwalifikacje. Ukończyła Akademię Wychowania Fizycznego, a od roku nosi tytuł specjalisty ds. żywienia. Oprócz licznego grona fanów skupia wokół siebie równie liczne grono hejterów. Kiedy nadarza się ku temu okazja, zarzucają jej snobizm, życie w luksusie oderwane od szarej codzienności przeciętnej Polki.

O tym, czy Sara Boruc rzeczywiście ma szanse na utrzymanie się w świecie show biznesu, przekonamy się dopiero po emisji pierwszych odcinków "Shopping Queen". Bloga "Sin by Mannei", ze stylizacjami opatrzonymi metkami światowej klasy projektantów, prowadziła wspólnie ze swoimi siostrami. O rodzinnym przedsięwzięciu wielokrotnie miały okazję opowiadać w programach śniadaniowych i na łamach portali plotkarskich. Na niedobór krytyki Sara Mannei od początku nie mogła jednak narzekać. Kiedyś na Instagramie zamieściła fragmenty swoich łazienkowych występów wokalnych z opisem "śpiewanie to moja największa pasja". Lawina hejterstwa osiągnęła szczyty.

Podobny problem ma także Ola Kosecka, żona zawodnika Legii Warszawa Jakuba. Jest jedną z WAGs, które próbują swoich sił w modelingu. Kandydowała już na Miss Mazowsza i rozbierała się dla "CKM". Ponad rok temu pisano o niej, że rodzi się nowa celebrytka - jeden z portali mianował ją nawet polską Kim Kardashian. Sama zainteresowana twierdzi jednak, że zaskoczona jest wzmożonym zainteresowaniem mediów swoją osobą, bo nigdy nie miała zamiaru skupiać na sobie uwagi. Choć konsekwentnie deklaruje, że stroni od show biznesu, to jednak chętnie bywa w programach śniadaniowych i na imprezach przyciągających tłumy reporterów. Niestety, jak podkreślają psycholodzy, celebrytyzm wciąga jak nałóg - alkohol czy papierosy, a wiadomo, że równie trudno z nałogu wyjść, jak i się do niego przyznać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto