- We wszystkich komendach powiatowych straży pożarnej rozpoczęto inwentaryzację stanu schronów i miejsc schronienia - poinformował w poniedziałek w Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Minister dodał, że w całym kraju jest 62 tysiące takich obiektów.
Schronami w Wałbrzychu zainteresowaliśmy się już w lutym br. Sprawdzaliśmy wówczas, jak sytuacja wygląda w Wałbrzychu. Okazuje się, że nieciekawie. Większość schronów zlikwidowano, a te które zostały są w fatalnym stanie.Poza tym mogą pomieścić pół procent ludności.
Jaki jest stan schronów w Wałbrzychu. I ile ich właściwie jest?
- Od lat 90. ubiegłego wieku kwestie obrony cywilnej traktowane były per noga w całym kraju. Nie było przepisów regulujących te kwestie, a w Wałbrzychu schrony po prostu przestały istnieć... - mówi wprost Wiesław Basa, zastępca kierownika Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Wałbrzychu.
Jak zaznacza doświadczony urzędnik, od lat uczestniczący w spotkaniach różnych sztabów kryzysowych w mieście, Wałbrzych nie jest wyjątkiem na mapie Polski, a podobnie zła sytuacja jest także w innych miejscach.
- Jeśli chodzi o nasze miasto, warto zaznaczyć, że jeszcze kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu, w Wałbrzychu było kilkadziesiąt schronów dla ludności cywilnej, w których mogłoby się ukryć w razie zagrożenia 6000 - 7000 osób - podkreśla Basa.
Większość znajdowała się w dużych zakładach pracy, które dzisiaj... nie istnieją. Mowa choćby o obiektach wałbrzyskich kopalń, obu porcelan, czy huty szkła... Schrony były również na każdej stacji PKP.
Dzisiaj jest ich osiem. Jeden, największy znajduje się przy ul. Karkonoskiej i siedem w dzielnicy Rusinowa na terenie wspólnot mieszkaniowych. Ich stan pozostawia jednak wiele do życzenia. W niektórych mieszkańcy składują sobie niepotrzebne rzeczy, w innych ukradziono to, co wartościowe.
Odwiedziliśmy jeden z takich schronów. Dba o niego 80-letni pan Roman. Gdyby nie on, nie byłoby czego tu zbierać. Złodzieje ukradli nawet metolową pokrywę kanału, znajdującego się w środku pomieszczenia. Pan Roman samodzielnie zrobił prowizoryczną zasłonę, żeby nikt tu przypadkiem nie wpadł.
Jak czytamy w branżowym Przeglądzie Pożarniczym, budowle ochronne, czyli schrony i ukrycia, są wciąż uważane za najskuteczniejszy zbiorowy środek ochrony przed bronią masowego rażenia oraz konwencjonalnymi środkami rażenia.
"Obowiązek przygotowania i organizowania budowli ochronnych nakłada na państwa strony art. 61 pkt 3 Protokołu I Konwencji genewskiej. Ponieważ Polska ratyfikowała Konwencję, określone w niej zadania powinny były przekładać się na przepisy prawa krajowego. W przeciwieństwie do większości krajów Unii Europejskiej w Polsce brakowało jednak odpowiednich regulacji, ponieważ obowiązujące do tej pory przepisy utraciły moc, a nowe nie weszły w życie. Choć trudno w to uwierzyć, od lat 90. XX wieku w polskim prawie nie obowiązywała żadna definicja budowli ochronnej, schronu czy ukrycia, choć na szczeblu szefa OCK podejmowane były stosowne próby unormowania tej definicji".
Jak wylicza Przegląd Pożarniczy, w Polsce w ostatnich latach procentowe zestawienie miejsc w budowlach ochronnych w stosunku do liczby mieszkańców spadło w Polsce poniżej 3 procent, co stanowi jeden z najniższych wskaźników w Europie. Dla porównania w Szwecji znajduje się ponad 65 tysięcy schronów i ukryć dla 7 mln osób, co stanowi około 85 procent ludności kraju.
Aktualne dane o schronach z Polski
Podczas akcji strażaków w Polsce zinwentaryzowano 234 735 takich obiektów. Na bezpieczny dach nad głową może w nich liczyć 49 milionów osób.
Schrony w kraju w liczbach:
- 2 tysiące schronów na ponad 300 tysięcy osób,
- 9 tysięcy miejsc ukrycia dla 1,1 mln osób.
- 224 tysiące miejsc wytypowanych jako miejsca doraźnego schronienia.
Zobaczcie, jak wygląda schron w Wałbrzychu w galerii zdjęć
CZYTAJ TEŻ
Mieszkanie z prywatnym schronem w Wałbrzychu. Wciąż na sprzedaż, cena okazyjna, zobaczcie!
Tomasz Adamek na gorąco komentuje swój pierwszy występ we freakach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?