Baseny przy ulicy Harcerskiej na wrocławskim Oporowie powstały pod koniec lat 20. ubiegłego wieku na terenie byłej cegielni. Wówczas, jedną z trzech glinianek zasypano, w miejscu kolejnej wybudowano niecki basenowe, w tym 50 metrową, z wieżą trampolinową. Autorem projektu był Richard Konwiarz, który w latach 1927-1929 zaprojektował też na terenie Wrocławia cztery inne kąpieliska.
Trzecią gliniankę pozostawiono jako staw, który istnieje do dziś. Pełni on funkcję miejskiego kąpieliska sezonowego, gdzie w okresie letnim można się kąpać pod okiem ratowników, bez możliwości korzystania z sąsiadujących ze stawem basenów. Ze względu na fatalny stan techniczny, po latach zaniedbań, zamknięto je w 2005 roku. Od tamtego czasu obiekt popada z roku na rok w jeszcze większą ruinę. Niedawno na ogrodzeniu umieszczono kilka nowych tablic zakazujących wstępu i informujących, że "obiekt jest nieczynny do odwołania".
Kiedyś dojdzie tam do nieszczęścia
Baseny, oprócz brodzika nadal są wypełnione wodą. W tym przy wieży trampolinowej głęboką aż na 4 metry. Zalega w nich mnóstwo śmieci i butelek po alkoholu, wśród których pływają ryby, żaby i kaczki. Chętnie gromadzi się tam też młodzież, urządzając niebezpieczne zabawy nad wodą. Wszędzie widać graffiti, teren wokół basenów jest zarośnięty i też zaśmiecony.
Przed laty baseny zabezpieczono metalowym ogrodzeniem, które obecnie w wielu miejscach jest niekompletne i nie spełnia już
swojej funkcji. Prowizoryczne naprawy i nowe tabliczki ostrzegawcze, które niedawno umieszczono na ogrodzeniu nie rozwiązują jednak problemu. Miasto od lat nie ma pomysłu, co zrobić z obiektem. W każdej chwili może tam dojść do poważnego wypadku. Na ruiny byłej wieży trampolinowej wchodzi młodzież urządzając niebezpieczne zabawy kilka metrów nad głęboką wodą, w której zalega mnóstwo śmieci, butelek po alkoholu i różnych innych przedmiotów. W betonowych pomostach są dziury, a młodzież gromadzi się tam również po zmierzchu.
Powstała nawet koncepcja, ale na tym się skończyło...
W 2020 roku powstała poprzedzona konsultacjami społecznymi koncepcja. Baseny miały być zasypane, a w ich miejscu powstać boiska. Miasto chciało przekazać cały teren prywatnemu zarządcy.
W 2021 roku wiceprezydent Wrocławia Sebastian Lorenc informował, że zmienić się ma zarządca. Całe kąpielisko w sezonie w roku 2022 miała przejąć od miasta firma prowadząca jedną z miejskich plaż - pisał wówczas wiceprezydent.
- Jeden z operatorów plaż miejskich wyraził wolę przejęcia całego kąpieliska. Jest gotowy na wprowadzenie odpłatności, dbanie o teren i urządzenia, oraz pilnowanie porządku, także w zakresie hałasu i spożywania alkoholu. Propozycja nie ma jeszcze wymiaru konkretnej umowy, ale wydaje się, że to jedyny, rozsądny kierunek wyeliminowania uciążliwości, o których państwo informujecie – napisał w 2021 roku Sebastian Lorenc na facebookowej grupie mieszkańców Oporowa, którzy domagali się reakcji od władz miasta. Lorenc zaznaczył wówczas, że formalności dotyczące przekazania kąpieliska już się rozpoczęły.
Z planów dotyczących części basenowej nic jednak nie wyszło. Zagospodarowana została jedynie część przy stawie i w dalszym ciągu należy do miasta. Zarządzana jest przez Młodzieżowe Centrum Sportu. Sąsiadujące baseny kolejne lata straszą i są coraz bardziej niebezpieczne.
Wróciliśmy do tej sprawy i zwróciliśmy się do MCS o komentarz. Niestety, sezon wakacyjny, urzędnicy też na urlopach, na razie nie udało się przygotować odpowiedzi dla naszej redakcji i Czytelników. Czekamy i niezwłocznie zamieścimy stanowisko miasta w tej sprawie, gdy do nas trafi.
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?