Poszukiwania archeologiczne rozpoczęły się niedaleko Oławy w połowie listopada. Grupa Eksploracyjna Miesięcznika Odkrywca licząca 10 osób badała teren przy dawnym lotnisku wojskowym.
- Dostaliśmy informacje od miłośników historii z Oławy, że w okolicy miasta są szczątki samolotów. Teren przeczesywaliśmy przy użyciu detektorów metali oraz gradiometra. W końcu trafiliśmy na ślad samolotu typu Junkers - niemieckiego bombowca z czasów wojny - opowiada Łukasz Orlicki z grupy eksploracyjnej "Odkrywcy". Nie trzeba było głęboko kopać. Szczątki było około 60 cm pod ziemią.
- Wykopaliśmy m.in. fragmenty foteli, elementy metalowe, przewody, fragmenty obudowy itp. - opowiada poszukiwacz. Dodaje jednak, że to nie wszystko, bo w okolicy Marcinkowic znaleziono jeszcze szczątki trzech innych samolotów: Meserschmitt BF 110, Heinkel oraz myśliwiec Focke-Wulff.
- Maszyny były "porozstawiane" w odległości 50 metrów od siebie. Niewykluczone, że w czasie wojny był tu zaaranżowany jakiś tymczasowy pas startowy. Będziemy to jeszcze badać i analizować mapy lotnicze z tamtych czasów. Z tego, co do tej pory ustaliliśmy wynika, że maszyny nie zostały strącone. Były raczej zniszczone na ziemi. Szczątki znaleźliśmy rozrzucone na dużym obszarze, co świadczy o tym, że mogły być wysadzone. Potwierdza to także fakt, że niektóre elementy obudowy były stopione. Niewykluczone, że Niemcy, bądź Rosjanie zdecydowali się samoloty zniszczyć - wyjaśnia Orlicki.
Szczątki maszyn zostaną przekazane Muzeum Regionalnemu w Środzie Śląskiej.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?