Pół godziny przed północą 2 października policjanci patrolując ulice miasta zauważyli samochód marki Audi na niemieckich numerach rejestracyjnych. Postanowili skontrolować pojazd, sprawdzając czy nie jest to ten sam, który według wcześniejszego komunikatu, nie zatrzymał się do kontroli na terenie Czech, a później w Ząbkowicach Śląskich.
- Pojechali za samochodem, dając kierowcy sygnały do zatrzymania. I tu powtórzyła się sytuacja z poprzednich miejscowości. Kierowca nie zareagował, zlekceważył policyjne sygnały. Zaczął krążyć po ulicach Oławy – mówi podinsp. Alicja Jędo, rzecznik KPP Oława.
Dzięki dobrej współpracy patroli zaangażowanych w pościg, kierowcę namierzono w Lizawicach niedaleko od Oławy. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu.
- Policjanci na miejscu nie zastali kierowcy w samochodzie. Znaleźli go kilkadziesiąt metrów od pojazdu. Był trzeźwy i nic mu się nie stało – dodaje Alicja Jędo.
39-latkowi przedstawiono trzy zarzuty z kodeksu wykroczeń: nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, spowodowanie kolizji i brak wymaganych dokumentów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?