W środowym meczu juniorzy Moto-Jelcza zremisowali z rówieśnikami ze Świdnicy 2:2. Do 20 minuty, bez większych problemów, oławianie kontrolowali grę i zapewne, gdyby nie absurdalne decyzje sędziego poloniści wyjechali by z Oławy z kilkoma straconymi bramkami.
Niestety, najpierw arbiter wyrzucił z boiska Dawida Schie, kilkanaście minut później Mateusza Gancarczyka, a zwieńczając swoje dzieło, z ławki rezerwowych wyrzucił Krzysztofa Konona. Świdniczanie nawet grając z przewagą dwóch zawodników, nie potrafili tego wykorzystać.