"Co piątek zastanawiam się, do którego klubu się wybrać", czyli czego nie mówią oławianie

Fanpejdż "Zdania, których oławianie nigdy nie mówią" na Facebooku lubi już kilkaset internautów. Prześcigają się oni w żartach na temat Oławy i krytykują miejskie absurdy, śmiejąc się przy okazji z samych siebie.
Poniżej lista przykładowych zdań, które internauci wpisują na fanpejdżu "Zdania, których oławianie nigdy nie mówią". Czy zgadzacie się z nimi? A może macie propozycje własnych?
* Oławski PKS jest tani
* Nie muszę wyjeżdżać wcześniej z domu. W Oławie nigdy nie ma korków
* Znam trasy linii autobusowych.
* Małgorzata lubi pić latem piwo na oławskim Rynku w ogródku piwnym
* Mamy ekstra skatepark
* Nie smakują mi lody na Rocha
* Zawsze kupuje popcorn przed cmentarzem
* Uwielbiam wyjeżdżać z ulicy Lipowej
* Pójdę wydrukować coś w większym formacie
* Chodźmy na obiad do restauracji
* Uwielbiam spacerować ulicą Kilińskiego. Zwłaszcza z wózkiem
* Uważam że nauczyciele to najlepsza kadra do zarządzania miastem
* Dobrze, że w Oławie nie odrzuca się żadnej dyscypliny, szczególnie piłki ręcznej
* Korzystam z komunikacji miejskiej. Często
* Chodźmy do kina
* Uwielbiam rowerzystów, którzy potrafią korzystać ze stworzonych dla nich ścieżek
* Termy Jakuba zawdzięczają swą nazwę od oławskich źródeł termalnych
* Brakuje mi banków w Oławie
* Powala mnie moc atrakcji podczas imprez plenerowych
* Mogę zawsze wybrać środek transportu bo dworzec kolejowy i autobusowy są tak blisko siebie
* Uważam, że w mieście jest za mało marketów. Przydałby się jeszcze jeden
* Jak na kawę to tylko na rynek!
* Uwielbiam te tłumy na oławskim rynku po godzinie 18:00
* Jak dobrze, że przed PKP jest tak wiele miejsc parkingowych