Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd potwierdził: Ks. Irek ojcem Kuby. Matka może ubiegać się o alimenty i majątek

Malwina Gadawa
Paweł Relikowski
Sąd okręgowy potwierdził, że zmarły ksiądz profesor Waldemar Irek jest ojcem 4-letniego Kuby. Teraz sprawdzi, czy jego matka dobrze się nim opiekuje.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu potwierdził, że ks. prof. Waldemar Irek, były rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego jest ojcem Jakuba Francesco. Od pierwszej decyzji sądu odwołała się rodzina zmarłego kapłana. Kwestionowała nie tyle same wyniki badań DNA, co procedurę ich wykonania. Siostrzenica zmarłego rektora, która jest jego kuratorem, chciała powtórzenia badań. Domagała się także, żeby sąd sprawdził, czy matka chłopca prawidłowo sprawuje nad nim opiekę. Sąd okręgowy uznał pierwszy wniosek za bezzasadny. Według niego nie ma wątpliwości, że to właśnie zmarły kapłan jest ojcem chłopca - wskazuje na to zebrany materiał dowodowy.

Zobacz: Ksiądz Waldemar Irek jest ojcem 3,5-letniego Kuby (OFICJALNE WYNIKI BADAŃ DNA)

Zgodził się jednak z tym, że sąd rejonowy powinien rozpatrzeć wniosek, co do sprawowanej opieki, dlatego też sprawa w tym zakresie wróci do Oławy. Takiej decyzji nie rozumie matka chłopca, Wiesława Dargiewicz. - To nikczemne działanie ze strony rodziny Waldka. Insynuacje, że źle się opiekuję Kubusiem są wyssane z palca i to udowodnię - mówi matka chłopca.

Sąd potwierdził także, że koszty - ekshumacji i sądowe - ponad 3200 złotych - mają być pokryte z majątku zmarłego księdza. Według niego nie ma wątpliwości, że ksiądz Irek "był majętnym człowiekiem" i zgromadził spory dobytek, w skład w którego wchodzi połowa domu i szereg cennych rzeczy. Nie wiadomo jednak na razie, ile są warte.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE OJCOSTWA KSIĘDZA IRKA

Prawomocny wyrok w sprawie ojcostwa księdza Irka otwiera teraz drzwi matce chłopca do ubiegania się o alimenty i majątek po zmarłym kapłanie. Wiadomo, że w testamencie, który spisał w 1997 roku, a uzupełnił w 2004 zasugerował, że wszystko chce przekazać kościołowi, jednak nie podał konkretnej parafii. Po tym, jak podwójne życie kapłana ujrzało światło dzienne, wrocławska kuria zapowiedziała jednak, że nie zamierza upominać się o majątek zmarłego kapłana i niczego nie chce.

Awantura o spadek po ks. Waldemarze Irku zaczęła się niedługo po jego śmierci w sierpniu 2012 roku. Oławianka Wiesława Dargiewicz zgłosiła się wtedy do ówczesnego metropolity wrocławskiego, abp. Mariana Gołębiewskiego, twierdząc, że znany wrocławski kapłan jest ojcem jej syna Jakuba. Chciała, żeby kuria zabezpieczyła prywatne rzeczy kapłana tak, żeby można było wykonać badania genetyczne. Arcybiskup odmówił. Wysłał kobietę do sądu. Oławianka w pewnym momencie o wyjaśnienie sprawy poprosiła znanego z medialnych akcji Krzysztofa Rutkowskiego, który nagłośnił sprawę i publicznie wzywał kurię do płacenia alimentów na rzecz chłopca. To on też, jeszcze przed sądem przedstawił wyniki badań DNA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto