Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław rozgromił MKS Oława

PK, slaskwroclaw.pl
W towarzyskim meczu rozegranym na stadionie przy Oporowskiej piłkarze Śląska Wrocław rozgromili beniaminka II ligi, MKS Oława, aż 5:1

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Śląska. Już pierwsza groźna akcja wrocławian przyniosła gola. Mateusz Cetnarski lewą stroną przedarł się przez obronę rywali i strzałem z pola karnego posłał piłkę do siatki. Chwilę później było już 2:0. Ponownie pokazał się Cetnarski, którym tym razem sam nie trafił do siatki, lecz idealnie wyłożył piłkę Cristianowi Diazowi.

Po szybko zdobytych gola Śląsk zwolnił tempo i gra się wyrównała. Zespół z Oławy po przechwyceniu piłki starał się szybko atakować, a wrocławianie żmudnie konstruowali ataki pozycyjne.

Ze względu na temperaturę w połowie pierwszej części spotkania arbiter zarządził krótką przerwę na uzupełnienie płynów. Kilka chwil po wznowieniu gry trzeciego gola technicznym strzałem głową dla Śląska zdobył Johan Voskamp. Doskonałym podaniem w tej sytuacji popisał się Paweł Garyga.

Poza nim w pierwszym składzie wystąpili również inni młodzi zawodnicy – Robert Menzel i Mateusz Tetłak. W drugiej połowie na boisku pojawili się Michał Krzemiński, Kamil Juraszek, Patrik Majcher i Paweł Kubiak, a więc młodzi gracze, którzy przed tygodniem z dobrej strony pokazali się w turnieju Polish Masters.

Jeszcze w pierwszej połowie gola zdobyli goście. Po ładnej kontrze i zamieszaniu w polu karnym Rafała Gikiewicza pokonał mocnym strzałem Paweł Łodyga.

Obraz gry w drugiej połowie właściwie się nie zmienił – Śląsk był częściej w posiadaniu piłki, a MKS starał się kontratakować. Kilka akcji gości mogło się naprawdę podobać i wrocławianie mieli momentami sporo pracy w defensywie. Górę wzięło jednak doświadczenie. W 72 minucie po prostopadłym podaniu Diaz znalazł się sam w polu karnym Napastnik Śląska przymierzył w długi róg i było już 4:1. Wynik spotkania ustalił strzałem głową Marek Wasiluk. I był to najładniejszy gol w tym meczu. Po dośrodkowaniu Diaza z rzutu rożnego środkowy obrońca Śląska idealnie się wybił i mocno uderzył piłkę. Bramkarz gości był bez szans.

W meczu z MKS nie zagrali zawodnicy, którzy spędzili dużo czasu na boisku podczas spotkania z Budućnostią Podgorica. Mieli oni trening wcześniej. Wystąpił za to osiemnastoletni gruziński obrońca Nika Narmania. Testowany piłkarz kilka razy pokazał się z dobrej strony, ale po spotkaniu sztab szkoleniowy zdecydował, że Narmania nie zostanie piłkarzem Śląska.

Śląsk Wrocław - MKS Oława 5:1 (2:1)
Bramki: Cetnarski 3, Diaz 8,72, Voskamp 26, Wasiluk 85 - Łodyga 35.
Żółta kartka: Wasiluk.
Śląsk: R. Gikiewicz - Socha (46 Krzemiński), Narmania, Wasiluk, Mraz (46 Juraszek) - Cetnarski (46 Majcher), Menzel, Garyga, Tetłak (46 Kubiak) - Diaz, Voskamp (68 Tetłak).
MKS: Florczyk - Wejerowski, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa (62 Zapał) - Mat. Gancarczyk (73 Synówka), Kozioł, W. Gancarczyk, Mierzwa, Łodyga - Lipiński (83 Babij).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto