Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeszczep płuc Justyny: NFZ nie chce dać pieniędzy na operację

Malwina Gadawa
Justyna Piotrowska, po przeszczepie płuc, jest już w wiedeńskiej klinice ponad miesiąc
Justyna Piotrowska, po przeszczepie płuc, jest już w wiedeńskiej klinice ponad miesiąc www.plucadlajustyny.pl
Przeszczep płuc Justyny Piotrowskiej kosztował 200 tysięcy euro. NFZ nie chce dać pieniędzy na operację. Wrocławski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia zasłania się przepisami.

Przeszczep płuc Justyny przeprowadzono 17 lipca w wiedeńskiej klinice. NFZ umorzył wniosek o sfinansowanie jej operacji, która kosztowała 200 tys. euro, zasłaniając się przepisami.

Joanna Mierzwińska, rzeczniczka oddziału, tłumaczy: NFZ dostał pismo od lekarzy z wiedeńskiej kliniki, że z przyczyn medycznych nie dojdzie do rodzinnego przeszczepu płuc, bo mama i siostra nie mogły zostać dawcami. - W związku z tym sprawa była bezprzedmiotowa i wniosek o sfinansowanie leczenia umorzono. Nie mogliśmy postąpić inaczej, bo takie jest prawo - mówi Joanna Mierzwińska.

Przeszczep płuc Justyny na razie bez refundacji

Rzeczniczka dodaje, że z wiedeńskiej kliniki nie dotarła do nich informacja o tym, że do przeszczepu płuc Justyny Piotrowskiej jednak doszło, bo dawcą została inna osoba. - Nikt ze szpitala czy rodziny nas o tym nie powiadomił. NFZ wyraża zgodę na finansowanie leczenia za granicą na podstawie wniosku, a nie na podstawie doniesień medialnych, a taki wniosek do nas, do dzisiaj nie trafił - twierdzi Mierzwińska.

Sytuacja jest poważna, bo pieniędzy z publicznej zbiórki może zabraknąć. Prawdopodobnie rodzina będzie musiała złożyć nowy wniosek, bo umorzenie NFZ zakończyło dotychczasowe postępowanie.

Próbowaliśmy zainteresować sprawą Ministerstwo Zdrowia. Usłyszeliśmy, że to problem NFZ. Prof. Alicja Chybicka, wiceprzewodnicząca senackiej komisji zdrowia, rozumie postawę NFZ. - Fundusz musi przestrzegać prawa i ustosunkować do tego, co jest w papierach - mówi prof. Chybicka.

Inne zdanie ma poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. - Po raz kolejny mamy do czynienia z biurokratyczną bezdusznością. Rozumiem, że NFZ musi mieć pełną dokumentację. Jednak uważam, że nic nie stało na przeszkodzie, żeby fundusz wstrzymał się z umorzeniem sprawy. W końcu przecież dokonano przeszczepu. Po prostu ktoś w NFZ poszedł po linii najmniejszego oporu. Widać, że urzędnicy są oderwani od realiów tej sprawy - mówi Tomasz Latos.

Czytaj też: Justyna Piotrowska już po przeszczepie. Dostała szansę na drugie życie

Poseł dodaje, że nic by się nie stało, gdyby wrocławski NFZ poczekał nieco dłużej, bo miał przecież kontakt z wiedeńską kliniką. - Ta instytucja powinna być dla pacjentów, a nie odwrotnie - podsumowuje przewodniczący sejmowej komisji zdrowia.

Zdziwienia postępowaniem NFZ nie kryją osoby zaangażowane w zbiórkę pieniędzy na przeszczep płuc 34-letniej Justyny. - Bezduszne przepisy mogą zdecydować o życiu człowieka - kręci głową Elżbieta Wojdyła z Oławy, która brała udział w zbiórce.

Estera Ryzner-Zajadlak, przyjaciółka rodziny Piotrowskich, która jest z nimi w stałym kontakcie, mówi, że nie wie, co teraz zrobią. - Trudno mi powiedzieć, czy zdają sobie w ogóle sprawę, jaką decyzję podjął NFZ. Wszyscy są teraz w Wiedniu, nikt tak naprawdę nie ma głowy, żeby się tym zajmować, łącznie z lekarzami. Walczą teraz o życie i zdrowie Justyny, to jest najważniejsze, a nie biurokracja - mówi Estera Ryzner-Zajadlak.

U Justyny zdiagnozowano tętnicze nadciśnienie płuc. Nie mogła dłużej czekać na operację. Przeszczep płuc Justyny musiał być wykonany jak najszybciej. W pomoc zaangażowała się cała Polska. W krótkim czasie zebrano około miliona złotych. Z tych pieniędzy rodzina opłaci operację, ale będzie potrzebna jeszcze duża kwota na kontynuację kosztownego leczenia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto